Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

"Nadzieja bogów" Rozdział 16 cz.2

Kiedy doszliśmy do celu, poczułam przyjemny powiew wiatru. Wiedziałam, że jestem tam, gdzie być powinnam. Ale jak miałam znaleźć dziewczynę? Zaczęliśmy się uważnie rozglądać, badać drzewa. Sarah szeptała zaklęcia, Janete dokła­dnie przyglądała się pniom, a Phillip badał podłoże. Przez chwilę obserwowałam ich z uśmie­chem. Byłam szczęśliwa, że miałam ich przy sobie. W końcu zamknęłam oczy i przywołałam obraz młodej dziewczynki śpiewającej piosenkę. Słowa piosenki same przyszły mi do głowy. Po chwili zaczęły płynąć z moich ust. Poczułam dziwną wibrację w powietrzu. Otworzyłam oczy i zaskoczona zachłystnęłam się powietrzem ucinając piosenkę w pół wersu. Przede mną stała niezwykle piękna dziewczyna o delikatnych rysach i o smukłej sylwet­ce. Miała na sobie sukienkę z kory drzewa, a długie włosy w kolorze żołędzi były ozdobione liśćmi dębu. Patrzyła na mnie nieprzeniknionym wzrokiem. – Witajcie młodzi herosi – powiedziała do nas śpiewnie. – Jestem Belanida. – Witamy cię driado – Ph

"Nadzieja bogów" Rozdział 16 cz.1

Rozdział 16 / Spotkanie w parku Stałam na parkingu w środku parku. Drzewa zasłaniały mi widok, ale ja WIEDZIAŁAM, że jesteśmy we właściwym miejscu. Przeszłam kawałek wzdłuż drzew, aż dotarłam do zbiornika wolnego. To za nim musiały się rozciągać boiska, które widziałam wcześniej. Teren był nie­zwykle płaski. Nie rozumiałam, dlaczego w swoim śnie widziałam park tak, jakbym stała na wzgórzu. Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że wzbijam się w powietrze. Nie chciałam tego robić naprawdę. Chciałam jedynie uwolnić swój umysł. Udało mi się po dłużej chwili. Wkrótce w moim umyśle pojawił się obraz terenu. Zupełnie, jakbym zrobiła zdjęcie z helikoptera. – To tu, na pewno – rzuciłam otwierając oczy. Phillip uśmiechał się do mnie kwaśno. – Ostrzegaj, jak robisz co takiego… zabrałaś mnie tam – wskazał na niebo, – ze sobą. – Oj… Wybacz. – To co teraz? – spytała Sarah. – Nie wiem… – przyznałam. Moi przyjaciele nie byli zadowoleni. Janete podeszła do jeziorka i obróciła się do

Zastój

Ostatnio doświadczam czegoś, co można chyba nazwać przestojem. Niestety... nie mam weny do pisania. Głowę mam zajętą czymś innym. Może w ferie się zmuszę do kreatywności.  Buziaki! Ag