Rozdział 20 / Niepewność uczuć – Podsumowując, nie liczmy już na boską pomoc. – Tymi słowami zakończyłam opowiadanie historii swojego snu moim przyjaciołom. Siedzieliśmy przy jednym ze stołów. Była dopiero piąta rano. Pokazałam im swój plecak, oraz kartkę. Niektóre kwestie snu musiałam opowiedzieć kilka razy. Sarah najbardziej była zainteresowana wyglądem Iris. Phillipa to nie obchodziło, bo on już boginię widział. On wolał się upewnić, że sen był prawdziwy i dopytywał o Zeusa. Jany naśmiewała się z zachowania Apolla. – Czy on naprawdę, będąc bogiem wyroczni, nie potrafi z tego skorzystać? – spytała z dziwnym uśmiechem. Nie mogłam rozszyfrować jej nastroju. – Grunt, że to, co się z nami zadziało jest zgodne z jakimś planem, którego nie znamy – stwierdził chłopak. Przytaknęłam. Nie potrafiłam stwierdzić, jak nam to miało pomóc. Żadne z nas nie umiało tego określić. Śnieżka potrząsnęła głową, jakby odganiała jakieś myśli, a Jany zaśmiała się lekko pod nosem. Jakby wiedz
W mojej głowie od dawna krążą różne historie. Bohaterki i bohaterowie chcą usilnie wydostać się z mojego umysłu. Przelewanie ich opowieści na papier nie zawsze przynosiło ulgę. Mam nadzieję, że prowadzenie tego bloga będzie lepszym rozwiązaniem. Jeśli jesteś ciekaw/ciekawa niezwykłych historii inspirowanych czytanymi przeze mnie książkami, to zapraszam do czytania.