Spojrzałam w górę w stronę czarnego nieba i wyciągnęłam ręce do góry. Kolorowa jasność rozbłysnęła wokół mnie. Utworzyły czerwono-zieloną półkulę. Po dłuższej chwili czerwień zdominowała, bo skupiłam swoje myśli na Brożce. Tu już nie chodziło o moją miłość do Phillipa, ale o coś więcej. Broszka została z troski i miłości przekazana przez dziadka dla wnuków. Miała zapewnić im bezpieczeństwo, pomagała im zachować bliskość i troszczyć się o siebie. Ja otrzymałam ją od Amber. Dała mi broszkę, ze szczerego serca i z troski. Chciała mnie chronić. Ta niewinna cześć biżuterii stała się pomostem, który był potrzebny do rozniecenia Światła Miłości, bo tam gdzie jest chęć ochrony innych, troska i opieka, tam też pojawia się miłość. Skupiłam się na tych myślach z uśmiechem na twarzy. Czerwony blask wzbił się do góry rozpraszając ciemność wokół mnie. Nie miałam czasu zastanawiać, się, co sąsiedzi powiedzą, gdy to zobaczą. Skoncentrowałam się na odnalezieniu broszki. – Chcę odnaleźć skradzio
W mojej głowie od dawna krążą różne historie. Bohaterki i bohaterowie chcą usilnie wydostać się z mojego umysłu. Przelewanie ich opowieści na papier nie zawsze przynosiło ulgę. Mam nadzieję, że prowadzenie tego bloga będzie lepszym rozwiązaniem. Jeśli jesteś ciekaw/ciekawa niezwykłych historii inspirowanych czytanymi przeze mnie książkami, to zapraszam do czytania.