Opadłam w ciemność, tak jak już kilka razy wcześniej. Tym razem nie czułam nic nieprzyjemnego. Dryfowałam przez chwilę w pustce, ale już po chwili zobaczyłam światło w oddali. Przybliżało się do mnie z niezwykłą szybkością. Gdy mrugnęłam, miałam przed sobą szeroki ekran. Zobaczyłam w nim jasny pokój, który wyglądał jakby należał do kogoś wysoko postawionego. Był niezwykle prosto i elegancko postawiony. Ściany były w kolorze jasnego błękitu. Biurko wykonano z metalu i szkła. Stał za nim wygodny skórzany fotel z piaskowym obiciem. Na nim znajdowało się duże okno wychodzące na przepiękny ogród skąpany w świetle lamp. Rozejrzałam się. Nawet się nie spostrzegłam, kiedy znalazłam się w środku pokoju. Po drugiej stronie biurka stała kanapa obita tą samą skórą, co fotel. Zdobiły ją dwie puszyste poduszki w kształcie chmur. Nad sofą wisiał obraz przedstawiający stare, greckie miasto. Krótkie spojrzenie wystarczyło mi, żebym stwierdziła, że przedstawiał Olimpię. Taki sam obraz wisiał w s
W mojej głowie od dawna krążą różne historie. Bohaterki i bohaterowie chcą usilnie wydostać się z mojego umysłu. Przelewanie ich opowieści na papier nie zawsze przynosiło ulgę. Mam nadzieję, że prowadzenie tego bloga będzie lepszym rozwiązaniem. Jeśli jesteś ciekaw/ciekawa niezwykłych historii inspirowanych czytanymi przeze mnie książkami, to zapraszam do czytania.