Rozdział 2 Następnego dnia mama próbowała mnie zostawić w domu, ale udało mi się ją przekonać, że zaległości w szkole to nie jest dobry pomysł. Prawda jest taka, że wcale nie ciągnęło mnie do nauki. Po prostu musiałam iść do szkoły na spotkanie Dzieci Aniołów. Poza tym tylko bym się w domu nudziła. Musiałam obiecać rodzicom, że będę ostrożna. Mama stała nade mną zanim wyszła do pracy. Wyglądała jak generał, a nie jak matka… – Masz zgłaszać wszelkie problemy zdrowotne nauczycielom lub iść do pielęgniarki. Pamiętaj! Po wczorajszym wypadzie masz szlaban. Od razu po szkole masz być w domu. Nie omieszkam sprawdzić! – rzuciła, gdy wychodziła do pracy. Cóż… nie miałam już swojego telefonu, więc nie mogła kontaktować się ze mną w ten sposób. Byłam pewna, że zadzwoni z pracy na nasz domowy telefon zaraz po moich lekcjach, by sprawdzić czy wróciłam. Nie chciałam ryzykować większego szlabanu, ale musiałam spotkać się z Jakubem i innymi. A skoro nie powiedziałam o tym mamie wcześniej, te
W mojej głowie od dawna krążą różne historie. Bohaterki i bohaterowie chcą usilnie wydostać się z mojego umysłu. Przelewanie ich opowieści na papier nie zawsze przynosiło ulgę. Mam nadzieję, że prowadzenie tego bloga będzie lepszym rozwiązaniem. Jeśli jesteś ciekaw/ciekawa niezwykłych historii inspirowanych czytanymi przeze mnie książkami, to zapraszam do czytania.